niedziela, 12 maja 2013

Psie rękodzieło w jedno popołudnie

W czym przechowywać książeczkę zdrowia psa?
Ha! W specjalnym futerale!

Ostatnio przepakowywałam się do nowego, spacerowego plecaka i moim oczom okazała się sfatygowana książeczka zdrowia. Niby w silikonowej okładce, ale wyglądała jakby miała już przynajmniej 10 lat, a nie ma nawet 2. 
W sumie nic dziwnego, noszę ją wszędzie, gdzie idziemy z Toś i jakoś specjalnie jej nie oszczędzałam. 

Na początek - research!
Nie ma czegoś takiego jak futerał na psią książeczkę, ewentualnie można dostać pokrowiec na paszport - w cenie około 100 zł. Bez przesady...

Ewentualnie można kupić coś na książeczkę zdrowia dziecka, w cenie niewiele niższej. I nimi właśnie się zainspirowałam!

Uszycie małego pokrowca to nic trudnego!

Potrzebujemy kilka skrawków materiału, nici, maszynę do szycia i trochę czasu :) Inne gadżety - jak wstążka i guziczek są mile widziane, ale niekonieczne ;)

Zaczynamy!


Koniecznie trzeba zmierzyć książeczkę, jaką macie i odmierzyć sobie odpowiedni zapas. Potrzeba trochę cierpliwości i po krótki czasie mamy już dwa pokrowce na książeczki i futerał na telefon, z tego co zostało ;)


Zabawa w projektanta bardzo odpręża i przynosi wymierne efekty :) Książeczka Toś zostanie ze mną dłużej, i łatwiej będzie jej przetrwać wieczne przepakowywanie do plecaków, toreb i innych środków "transportu" na psich wyprawach.

Have fun!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz