W sobotę wybrałyśmy się do Powsina :) Byłyśmy tam pierwszy raz i uważam, że warto tam jechać z psem. Pies powinien być oczywiście na smyczy, ale T. była na lince i nikt się nie skarżył. Co prawda, spacerowałyśmy tylko pół godziny, bo potem się rozlało. Jednak, nim dojechałyśmy do Centrum, pogoda znacznie się poprawiła i resztę dnia spędziłyśmy na Starówce :)
Jeśli zaś chodzi o spacerowy equipmnet, to ja sama mam 3 warianty:
I Na krótki spacer:
Dla mnie najlepsza jest nerka, gdzie zmieszczą mi się klucze, telefon i chusteczki. Nie ma sensu brać niewiadomo czego, bo taki spacer trwa zazwyczaj 30 minut i nie oddalam się zbytnio od domu :)
II Na długi spacer:
To mój ulubiony zestaw - do plecaka zmieszczę prawie wszystko, nawet małą parasolkę. Zazwyczaj taki spacer trwa 2 godziny, więc konieczna jest woda i miska (polecam składane, które zajmują mało miejsca). Po ostatnich doświadczeniach zawsze zabieram też małą apteczkę i but. Ponieważ jeżdżę komunikacją miejską zawsze mam przy sobie kaganiec. I oczywiście pojemnik na kupy, ale to jest oczywista oczywistość ;)
III Zestaw na wycieczki:
Kiedy wybieram się na całodzienne wycieczki zawsze zabieram torbę. Pakuję wszystko co powyżej plus linkę. Myślę, że linka zawsze się przydaje, zwłaszcza w nowych miejscach, lub gdy nasz pies woli eksplorować teren na własną rękę - jak np. mój ;) Moja linka jest cienka i nie zajmuje dużo miejsca więc aż tak mi nie ciąży :)